29.06.2005 - warsztaty w Szamotułach
To już przedostatni dzień naszych przygotowań do mistrzostw świata w Danii.
Tradycyjnie nowy dzień zaczynamy od rozgrzewki... Wszyscy są zadowoleni z nowego dnia. ;-)
Po śniadaniu obejrzeliśmy wczorajszy występ. Pan dyrygent szczegółowo omówił wszystkie dobre ale też gorsze strony wykonania.
"O patrzcie tutaj - kto tak nie wyrównał ??????".........................
Wszyscy z uwagą śledzą prelekcję dyrygenta, ilustrowaną filmowym przykładem. A tutaj pomnik Wacława z Szamotuł, kompozytora z XVI w. Dzisiejsza jubilatka dostała od swoich koleżanek, własnoręcznie przez nie zrobiony pyszny torcik Próba na stadionie Wieczorem każda sekcja przygotowała swój występ, założenie było proste - im śmieszniej i bardziej kreatywnie, tym lepiej. Trąbki w brawurowy sposób wykonały utwór Johna Cage'a pt. 4'33" we własnej transkrypcji na zespół trąbek.
Zespołem dyrygowała Michalina Żurawska Sekcja fletów i obojów we własnej interpretacji światowej sławy utworów - "Panie Janie" oraz "Wlazł kotek na płotek" Puzony twórczo rozwinęły swój numer popisowy czyli "Low Rider" Klarnety zaprezentowały się w odkrywczej interpretacji Sygnału Orkiestry i "Soul Bossa Nova" Sekcja Marżonetek wjechała Grandiobusem, a w autobusie jak to zwykle rozbrzmiewają śmieszne przyśpiewki. Saksofony zorganizowały pokaz mody, na którym zaproponowano nowe wzory ubiorów dla orkiestry. Pokazom towarzyszył duet saksofonowy Sławek zapowiada performance, którego tematem jest życie codzienne sekcji tub i saxhornów. Wyraz uczuć sekcji dla swego nauczyciela...
Na koniec zabawa w kalambury w bardzo specyficznej wersji.
Komentarze
Prześlij komentarz